Rzadko piszę na tematy inne niż nasz dom, w zasadzie to prawie w ogóle. Tym razem musiało być inaczej, bo po prostu zachwyciłam się tym co zobaczyłam. Lubię inspirować się stylizacjami tej marki i mam słabość do wielu ich produktów, więc ogromnie cieszy mnie fakt, że tak umiejętnie i szybko podążają za trendami i potrzebami rynku. Szczerze mówiąc, kiedy ujrzałam te zdjęcia pierwszy raz, nie wierzyłam, że to Ikea. Przepiękne, klimatyczne aranżacje, gdzie stare i zniszczone łączy się z nowym, gdzie duch czasu przeplata się ze świeżością a ciepło drewna i naturalnych tekstyliów przełamuje surowość metalu. W poprzednich dwóch katalogach dało się już zauważyć ten nurt ale te zdjęcia powaliły mnie na kolana.
Nowości, które chcę Wam dzisiaj pokazać będą dostępne od tego miesiąca w UK, Irlandii i Kanadzie. Czekam na potwierdzenie czy/kiedy będą dostępne w Polsce, bo kilka rzeczy naprawdę chętnie bym przygarnęła do naszych wnętrz. Nawet jeśli nie będzie ich w sprzedaży u nas w kraju lub jeśli trzeba będzie na nie czekać, warto pocieszyć oko i czerpać inspiracje z tych cudownych stylizacji.
Cały katalog dostępny tutaj a ja wybrałam zdjęcia, które najbardziej są bliskie moim klimatom. Będę do nich z pewnością wracać wiele razy ;)
Ta metalowa półka nieźle zamieszała mi w głowie, bo jak pamiętacie, "projekt kredens" nadal nie został zrealizowany. Wiem, że nie jest ona zbyt pojemna i praktyczna, ale jaka piękna. Już ją widzę z naszą komodą z aneksu kominkowego (ostatnio właśnie zaczęłam się zastanawiać jakby to było gdyby tak przenieść tą komodę/kredens do jadalni i dopasować coś na górę, no i masz). Pięknie komponowałaby się też z szarym barkiem z drewnianym blatem albo z białymi szafkami.
Jasne i bardzo swojskie przestrzenie, piękne tekstylia w ponadczasowej bieli, nie ma na tych zdjęciach żadnego elementu, który nie przypadł mi do gustu.
I wreszcie mój ukochany len, który kocham od niepamiętnych czasów pod każdą postacią, czy to jest odzież, czy tekstylia kuchenne, czy pościel albo zasłony. Najbardziej lubię naturalnie pomięty, dlatego po praniu celowo robię wszystko, żeby go dobrze pomiąć ;)
Na koniec dawka ciemniejszych wnętrz ale jakże sielskich klimatów z elementami rustic, vintage i cottage, które zawsze będą bliskie memu sercu.
Planując post odnośnie tych nowości nawiązałam kontakt z działem prasowych Ikea w Londynie, czekam obecnie na potwierdzenie informacji odnośnie dostępności tych produktów (a także pozostałych z katalogu) w Polsce. Jak tylko otrzymam więcej szczegółów to Was o tym poinformuję.
A co u nas? Kochani, mało mnie na blogu, bo niestety nie jest łatwo pogodzić pracę zawodową na pełnym etacie z obowiązkami domowymi zwłaszcza jeśli się chce pilnować zdrowej diety bez chemii dla całej rodziny. Jeśli chcecie wiedzieć co u nas słychać, zaglądajcie na Instagram, tam jestem prawie codziennie.
Tymczasem ściskam i do następnego
Iza
♥